30 sierpnia

Blogujesz? Testujesz!

Blogujesz? Testujesz!
Witajcie. Po raz kolejny firma Canpol organizuje w swej Blogosferze możliwość zdobycia niezwykłych produktów. Tym razem do zdobycia 30 zestawów kolorowych i wciągających zabawek dla najmłodszych. 


(źródło: canpolbabies.com)


Ja zgłosiłam się zarówno do testowania jak i do organizacji konkursu. Mam nadzieję, że wraz z Canpol Babies będę mogła cieszyć się tym cudnym zestawem lub będę mogła zaoferować Wam zdobycie tak wspaniałej nagrody. Zachęcam również Was do udziału w akcji!

27 sierpnia

Nieposłuch i inne nicponie - przewrotna akcja dla najmłodszych!

Nieposłuch i inne nicponie - przewrotna akcja dla najmłodszych!
Witajcie!

Dziś kolejna propozycja dla dzieci od Wydawnictwa Skrzat. Bardzo przewrotny tytuł i zabawne ilustracje to nie jedyne zalety tej propozycji. Zapraszam po więcej!



Nieposłuch i inne nicponie to dzieło Jarosława Cieśli. 
Kiedy tylko zapoznałam się z postacią Nieposłucha uznałam, że każda mama ma podobną istotę w swoim domu :-) pomijając jednak bujne owłosienie. 

Tytułowy Nieposłuch to mały, kudłaty stworek, który jak samo jego imię wskazuje jest "nieposłuchany" lub jak kto woli "nieposłuszny". Bardzo niegrzeczny i psotny jegomość sprawia nie lada kłopoty mieszkańcom okolicznych wiosek. Jak się z nim rozprawić wie tylko jedna osoba. Niepozorna dziewczynka o gołębim sercu i anielskiej urodzie. Czy uda jej się okiełznać włochatego psotnika?

Książeczka zawiera dziewięć niezależnych historii, których głównymi bohaterami jest tytułowy Nieposłuch oraz dziewczynka o imieniu Zuzanka, której we wszystkich przygodach towarzyszą jej najbliżsi. Każda z tych historii to nieprzewidywalne zwroty akcji i ciekawe zakończenie. A jako puenta czeka na Was niesamowita niespodzianka, a mianowicie książka odkryje przed Wami niezwykłą tajemnice odnośnie tego kim tak naprawdę jest nasz tytułowy bohater. 
Ogromną zaletą książki jest duża, wyraźna czcionka, która umożliwi samodzielne czytanie maluchom rozpoczynającym swoją literacką przygodę. 


Ilustracje Zbigniewa Dobosza są przede wszystkim bardzo wyraziste. Znajdziemy z nich też sporo humoru. Kreacja głównego bohatera jest bardzo zabawna, spójrzcie sami!

Książka warta polecenia. To nie tylko świetna propozycja dla rozpoczęcia nauki czytania ale przede wszystkim okazja do miłego spędzenia czasu!  

Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Skrzat.




14 sierpnia

DEXOFTYAL - ukojenie dla Twoich oczu.

DEXOFTYAL - ukojenie dla Twoich oczu.
Witajcie.

Dziś temat będzie podpięty zdecydowanie pod etykietę ZDROWIE. Macie świadomość tego, że dbać należy także o nasze oczy? Jeśli podchodzicie do tego tematu z dużym dystansem to zapraszam Was po więcej!

Moje oczy od zawsze były wymagające. Już w czasach szkolnych odkryto u mnie wadę wzroku. Byłam kujonem. Dużo siedziałam przy książkach. Nawet w wolnej chwili zamieniłam się w książkowego mola i czas wolny też spędzałam w ich towarzystwie. To wszystko powodowało, że już od najmłodszych lat moje oczy były mocno eksploatowane. Miałam jednak to szczęście, że pierwszy komputer pojawił się w moim domu dopiero na moje 18 urodziny, a telefon użytkowałam w wieku lat 16, jednak na zupełnie innej zasadzie niż obecnie. Wówczas telefon służył mi jedynie do rozmów telefonicznych i sporadycznego wysłania krótkiego SMS, który musiał zmieścić się w 160 znakach. Gdybym już wtedy używała dobrodziejstw technologii na poziomie dzisiejszej młodzieży, to przypuszczam, że obecnie byłabym już ślepa jak kret. 

Od momentu podjęcia studiów moje oczy przeszły totalną rewolucję. Codzienne ślęczenie przy książkach, a także wpatrywanie się w monitor laptopa dawało o sobie znać coraz bardziej. Do tego doszły podrażnienia związane z korzystaniem z soczewek kontaktowych. 

Dziś... Praca zawodowa przy laptopie, pisanie dłuuuugich pism, redagowanie pokaźnych dokumentów, długa jazda samochodem. To wszystko jeszcze mocniej męczy oczy. 

Uwierzcie mi. Po całym, pracującym dniu, spędzonym poza domem. Najpierw w klimatyzowanym gabinecie przed laptopem, potem w klimatyzowanym aucie, z kilkugodzinną jazdą na głowie (prawie bez mrugania), moje oczy są zmęczone, wysuszone i przekrwione. Zupełnie nie przypominają siebie. 

I wtedy do akcji wkraczają one! Nawilżające i regenerujące krople do oczu DEXOFTYAL



DEXOFTYAL to nawilżające i odżywcze krople do oczu oparte na prowitaminie B5. Skrywają się one w poręcznej, 15 mililitrowej buteleczce. Są jałowe, przejrzyste i nieco lepkie. Należy przechowywać je w temperaturze od 4°C do 25°C. Trzeba jednak pamiętać, że nie można stosować ich po upływie 2 miesięcy od pierwszego otwarcia. Można je stosować w dwojaki sposób. Zakraplać bezpośrednio do oka lub na soczewkę kontaktową. 

Krople dają moim oczom ogromną ulgę! Świetnie regenerują zmęczone oczy już po pierwszym użyciu. Prowitamina B5 chroni oczy przed suchością, podrażnieniem i przemęczeniem. Przy regularnym stosowaniu krople rzeczywiście pielęgnują oczy i zwiększają komfort widzenia. Krople pobudzają i wspomagają procesy regeneracyjne rogówki co u mnie jest niezwykle istotne z uwagi na to, że korzystam również ze szkieł kontaktowych.

Jeśli Wasze oczy potrzebują wsparcia w postaci nawilżenia i ukojenia to mogę Wam polecić właśnie te krople! 

14 sierpnia

Odkrywca - współczesny Crusoe w wykonaniu Katherine Rundell

Odkrywca - współczesny Crusoe w wykonaniu Katherine Rundell
Witajcie! 
Dziś przychodzę do Was z kolejną recenzją literacką dla młodzieży, a nawet i dla dorosłych! Katherine Rundell poznaliście już na moim blogu przy okazji recenzowania wzruszających Dachołazów. Dziś natomiast przyszedł czas na kolejną książkę z jej kolekcji. Tym razem zupełnie przygodowo, wręcz podróżniczo. Zapraszam!



Robinsona Crusoe poznałam w pierwszych klasach podstawówki. Była to jedna z moich ulubionych książek. Nieprzewidywalne przygody Robinsona wciąż porywały mnie bez reszty, a ja wciąż powracałam do nich z tą samą dozą ciekawości! Dlaczego mówię o Robinsonie? Bo w Odkrywcy mamy do czynienia z czterema takimi Robinsonami. 
Fred, Con, Lila i Maks to czwórka dzieci, które w wyniku nieszczęśliwego lotu samolotem, znalazły się w samym środku, amazońskiej dżungli. Bez jedzenia bez picia, bez schronienia, bez pomocy dorosłych... Trudno sobie wyobrazić bardziej dramatyczny scenariusz, ale jak wiadomo w kupie siła. Dlatego też dzieci z upływem czasu postanawiają ze sobą współpracować i wspierać się wzajemnie. 
Autorka wyposażyła każde z dzieci w pewne umiejętności, które jak się później okazuje, idealnie sprawdzą się w samym sercu dżungli. 

Fred to miłośnik książek przygodowych, w teorii zna wiele sposobów na to jak przeżyć w dżungli. Ale co z praktyką? 


Con posiada niezwykłą pamięć dlatego niestraszne jej nagłe zboczenie z obranej trasy. Z łatwością znajdzie drogę powrotną. Nie wierzycie? 


Lila to mały zoolog. Zna chyba wszystkie gatunki zwierząt na świecie. A wie o nich dosłownie wszystko. Do tego starsza siostra Maksa. 


Maks to najmłodszy uczestnik wyprawy. Co prawda nie posiada żadnych specjalnych umiejętności, ale mimo to świetnie odnajduje się w całej sytuacji. 
Szczegółowe, bardzo realistyczne opisy przenoszą nas w samo serce dżungli. Okazuje się, że w trakcie pisania książki, autorka naprawdę przebywała w Amazonii! Dzięki autorce będziemy tuż obok dzieci, kiedy te będą rozpalały ogień po to, aby za krótką chwilę upiec na nim pająki i zjeść je ze smakiem. 

Odkrywca to książka nie tylko o odkrywaniu dżungli, ale też o odkrywaniu własnych możliwości, a także słabości. Pokazuje też historię tego, jak pewne okoliczności mogą wpłynąć na to, że bezgranicznie zaufamy zupełnie obcym dotychczas ludziom i jak wielka przyjaźń będzie mogła nas z nimi połączyć. 


Kiedy czytałam książkę często zastanawiałam się jak w danej sytuacji ja bym postąpiła czy zareagowała. Pod koniec powieści uznałam, że gdybym to ja znalazła się w samym środku dżungli to z pewnością zginęłabym w niej w przeciągu następnych 24 godzin. To taka moja "optymistyczna" puenta


Zachęcam Was do zapoznania się z tą pełną przygód i egzotyki lekturą. Książka spodoba się nastolatkom, dorosłym, ale i młodszym dzieciom, które kochają takie szalone przygody rodem z Robinsona Crusoe.

07 sierpnia

MyGiftDna.pl - miejsce pełne wymarzonych upominków

MyGiftDna.pl - miejsce pełne wymarzonych upominków
Witajcie.

Dziś będzie zupełnie lifestylowo i poradnikowo. Czy Wy też miewacie to poczucie wielkiej niewiadomej kiedy myślicie o tym co sprawić w prezencie najbliższej Wam osobie? Jeśli Wasza odpowiedź na powyższe pytanie brzmi TAK, to koniecznie przeczytaj ten post. Zapraszam!

Mąż, mąż, mąż... Istota niezwykła i wspaniała. Przynajmniej w moim przypadku. Uważam, że trafił mi się najlepszy mężczyzna globu i nie zamieniłabym go na żadnego innego. Jest między Nami coś takiego, czego szczerze życzę każdej parze.

Niestety, często kobiety narzekają na swych życiowych partnerów. Jestem świadkiem tego w codziennym życiu, w codziennych rozmowach w pracy, ze znajomymi, z przyjaciółkami, z koleżankami, z sąsiadkami, ale i nawet w internecie! Na forach dla kobiet często wylewa się na mężczyzn wiadro pomyj. Często zasadnie (kiedy mamy do czynienia z najgorszymi typami mężczyzn), ale często i (moim zdaniem) bezzasadnie. 

Kobiety wiecznie wymagają, wiecznie pouczają, wiecznie uważają, że są we wszystkim najlepsze i wszystko zrobią lepiej, a potem mają pretensje, że chłop jest zgorzkniały, że nic nie robi, że zero zaangażowania. No NIE. Po prostu to nie tak. Dajmy się wykazać naszym mężczyznom, nawet jeśli coś zrobią inaczej niż my byśmy to zrobiły, pochwalmy ich! I nie zapominajmy, że to też istoty o uczuciach - czasem zupełnie mniej wybujałych niż te kobiece - ale jednak! Taki Mąż to nawet i od czasu do czasu prezentem nie pogardzi. Wręcz przeciwnie. Poczuje się ważny i doceniony. I niekoniecznie chodzi o prezent jedynie urodzinowy czy gwiazdkowy. Jest tyle innych, cudownych okazji! Rocznica ślubu, rocznica pierwszego spotkania, awans zawodowy... Każda z tych okazji jest w Naszym domu idealnym momentem na podarowanie sobie jakiegoś upominku

Wiele ciekawych, spersonalizowanych specjalnie dla Męża propozycji, znajdziecie w sklepie internetowym MyGiftDna.pl

Kiedy odwiedziłam stronę sklepu, byłam pod wrażeniem różnorodności upominków. Myślę, że jest to miejsce, w którym każdy znajdzie coś dla każdego!

Szukając upominku dla Męża kierowałam się jego praktycznością, ale też unikalnością i tak oto natrafiłam na przecudny zestaw w skład którego wchodzi personalizowany portfel, breloczek oraz długopis, a wszystko to zamknięte w gustownym, eleganckim pudełeczku prezentowany na którym możemy wygrawerować krótkie, osobiste życzenia. 


Portfel wykonany z ekoskóry w kolorze brązowym, personalizacja jest bardzo subtelna, a mianowicie skrywa się w pierwszej literze imienia pod postacią bardzo eleganckiego ornamentu. Portfel jest poręczny, posiada dwie przegródki na banknoty, kieszeń na monety oraz wiele przegródek na dokumenty oraz karty kredytowe i lojalnościowe. Wymiary portfela to 11,8 cm x 9,1 cm.


Długopis wykonany z metalu, z rękojeścią z ekoskóry. Przyznam, że takie połączenie robi wrażenie i spodoba się każdemu mężczyźnie. Upominek idealny dla każdego "biurokraty". 

Breloczek na klucze również wykonany jest z ekoskóry. Mamy możliwość wygrawerowaną na nim imienia ukochanego. 


To tylko jeden z tak licznych prezentów jakie możecie sprawić swojemu wybrankowi serca. Więcej propozycji na Prezent dla Męża znajdziecie właśnie tutaj.

A wśród nich między innymi coś dla koneserów mocniejszych trunków. No, bo który mężczyzna od czasu do czasu nie lubi zasiąść sobie w towarzystwie lub w samotności że szklaneczka dobrego whisky? Dlatego też idealnym prezentem może okazać się w tym przypadku personalizowany zestaw w skład którego wchodzą karafka oraz szklanki do whisky, w zależności od potrzeb i upodobań możemy modyfikować ilość szklanek w zestawie. Świetna opcja personalizacji oraz graweru sprawi, że prezent będzie unikatowy i jedyny w swoim rodzaju.


A może macie w domu gadżeciarza, który kocha wszelkie technologiczne nowinki? Jeśli tak to z pewnością ucieszy go personalizowany powerbank! Nadruk wykonany w innowacyjnej technologii UV zachwyci nawet najbardziej wybrednych!


Chyba, że poslubiłyście majsterkowicza i dłubaczo-grzebacza (jakkolwiek to zabrzmi). Wówczas wybawieniem okaże się dla Was personalizowany zestaw narzędzi. W skład zestawu wchodzi 25 elementów, m.in. cążki do metalu, szczypce czy śrubokręt  z wymiennymi końcówkami. Dzięki wygodnemu etui zestaw można zabrać wszędzie, a Twojego Tarzana nie zaskoczy już żadna usterka!




A czym Wy kierujecie się w trakcie szukania prezentu dla swojego mężczyzny? Lubicie sprawiać im niespodzianki? Jak reagują Wasi Mężowie na wszystkiego rodzaju upominki? 



05 sierpnia

Sekret pustej książki - czyli wciągające przygody dwóch niepozornych dziewczynek.

Sekret pustej książki - czyli wciągające przygody dwóch niepozornych dziewczynek.
Witajcie.

Dziś przychodzę do Was z recenzją zupełnej nowości od Wydawnictwa Skrzat, która miała swoją premierę całkiem niedawno, bo 22 lipca. Zapraszam!


Sekret pustej książki to pełna przygód twórczość Marty Kucharz. Książka opowiada o przygodach dwóch dziewczynek. Hania to sympatyczna, acz leniwa dziewczynka, która podczas przeprowadzki do nowego domu, poznaje Aurelię - mola książkowego o ogromnej wiedzy. 

Początkowo dwie dziewczynki podchodzą do siebie z ogromnym dystansem. Hania postrzega Aurelię jako okropną nudziarę. Jednak wszystko odmienia się błyskawicznie, kiedy to pewnego dnia natrafiają na tajemniczą, niezapisaną, pustą książkę, którą odnajdują w starej biblioteczce Hani, znajdującej się w jej nowym domu. Jak się jednak okazuje, ostatnia strona owej książki skrywa w sobie tajemną wiadomość, która rozpoczyna pełną przygód i detektywistycznych wątków opowieść. We wszystkich przygodach dziewczynkom towarzyszy czarny jak smoła kot Aurelii - Leopold.


Dziewczynki odkrywając tajemniczą wiadomość, natrafiają na kolejne wskazówki, które mają doprowadzić je do niezwykłego skarbu. Czym okaże się ukryty skarb? Czy dziewczynkom uda się go znaleźć? Koniecznie sięgnijcie ze swoimi pociechami po tę książeczkę, aby poznać odpowiedzi na te oraz inne pytania!


Ilustracje znajdujące się w książce są skromne i proste, ale nad wyraz przyjemne dla oka. Przedstawiają w bardzo sympatyczny sposób dwie główne bohaterki oraz ujawniają odkrywane kolejno zagadki. Publikacja posiada twardą okładkę co jest dla mnie zawsze ogromnym plusem. Czcionka znajdująca się w książce jest duża i przejrzysta dzięki czemu będą mogły po nią sięgnąć już dzieciaki rozpoczynające swoją przygodę z samodzielnym czytaniem. 

Osobiście przyznam Wam, że zakończenie książki jest bardzo zaskakujące i wartościowe. Jestem pewna, że takiego rozwiązania sprawy Wasze dzieciaki nie będą się spodziewać! Chcecie zafundować im podróż we wciągająca historię tych dwóch niezwykłych dziewczynek? Nie czekajcie, sięgnijcie po Sekret pustej książki już teraz. 

Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Skrzat oraz Dominice Smoleń. 

Copyright © 2016 Vademecum Mamy , Blogger