
Witajcie!
Dziś przychodzę z książką dla dorosłych. Zimowy ogień to propozycja Wydawnictwa Czarna Owca, coś dla wielbicielek i wielbicieli kryminału. Zapraszam!
Anders de la Motte to autor z którym miałam okazję spotkać się po raz pierwszy. Kiedy przeczytałam, że Zimowy Ogień jest jedną z części cyklu Kwartet sezonowy, miałam sceptyczne myśli, bałam się, że "nie będę w temacie". Nic bardziej mylnego! Jak się bowiem okazuje każda z części jest odrębną historią i możemy sięgnąć dowolnie po jakąkolwiek z nich.
Główna bohaterka Laura to dojrzała kobieta, która ma za sobą trudne przeżycia. Będąc dzieckiem wolne chwile spędza u swej cioci, w małej szwedzkiej wiosce. Tam ma kawałek swojego miejsca na ziemii, swoich przyjaciół, piękne wspomnienia. Do czasu... W 1987 roku, w noc świętej Łucji, w wiosce wybucha pożar, w którym ginie przyjaciółka Laury. Od tego czasu Laura urywa kontakt z tym miejscem. Po trzydziestu latach powraca, aby wziąć udział w pogrzebie ukochanej ciotki. Ta w spadku pozostawia jej piękną posiadłość nad jeziorem. Nagle wraz z powrotem Laury, w wiosce dochodzi do serii pożarów, mieszkańcy stają się podejrzliwi.
Laura wspólnie z miejscowym policjantem postanawia rozwiązać zagadkę tragedii z przeszłości. Czy pożar w którym zginęła jej przyjaciółka rzeczywiście był tylko nieszczęśliwym wypadkiem? Czy jej ukochaną ciocia zmarła śmiercią naturalną? A może ktoś jednak jej w tym pomógł?
Książka jest naprawdę dobra i już teraz wiem, że będę sięgać po tego autora. Zwarta akcja, powiązane wątki, przewijające się co rusz tajemnice - to wszystko nie pozwala czytelnikowi na nudę. Zaskakujące zakończenie to wisienka na torcie.
Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca