Witajcie!
Dziś kolejny wpis z cyklu "TOP". Tym razem temat całkiem na serio. Zapraszam!
Jeszcze będąc w ciąży, miałam ambitny plan pt. "pierwszych gości, po narodzinach, przyjmiemy po skończeniu przez dziecko miesiąca". Niestety, wielu członków rodziny nie wytrzymało i dało upust swej ciekawości sporo wcześniej. Przymknęłam na to oko, choć nie ukrywałam, że nieco zirytowały mnie niestosowne zachowania kilku osób. Było, minęło. I nie ma co do tego wracać.
Dziś kolejny wpis z cyklu "TOP". Tym razem temat całkiem na serio. Zapraszam!
Jeszcze będąc w ciąży, miałam ambitny plan pt. "pierwszych gości, po narodzinach, przyjmiemy po skończeniu przez dziecko miesiąca". Niestety, wielu członków rodziny nie wytrzymało i dało upust swej ciekawości sporo wcześniej. Przymknęłam na to oko, choć nie ukrywałam, że nieco zirytowały mnie niestosowne zachowania kilku osób. Było, minęło. I nie ma co do tego wracać.
(źródło: google.com)
Niestety, to samo życie. Po narodzinach dziecka niemal wszyscy bliscy chcą jak najszybciej poznać malucha i zobaczyć go na własne oczy. Moim zdaniem z odwiedzinami warto się wstrzymać i pozwolić zarówno dziecku jak i rodzicom na "ogarnięcie" nowej rzeczywistości. Jeśli już zdecydujemy się na odwiedziny to musimy jednak pamiętać o kilku ważnych zasadach.
1. Poczekaj na zaproszenie
1. Poczekaj na zaproszenie
Pierwsze dni po porodzie to przede wszystkim zaznajomienie się z nową sytuacją. Dodatkowo to czas rekonwalescencji świeżo upieczonej mamy. Niestety. Nie było dla mnie przyjemne to kiedy po niespełna 2 tygodniach od porodu, nie mogąc jeszcze normalnie siedzieć, musiałam przyjmować gości mając pod tyłkiem gumowe koło pływackie w kolorowe myszki.
Ciekawość i chęć zobaczenia noworodka jest zupełnie zrozumiała, każdy gość powinien jednak poczekać na zaproszenie. Wtedy nie będzie obawy, że możemy być niemile widziani.
Ważne jest też to, aby dostosować się do prośby rodziców dotyczącej godziny odwiedzin. Nie można zaskakiwać swoją wizytą. Dziecko oraz rodzice uczą się siebie wzajemnie, próbują ustalić rytm dnia, w domu początkowo może panować chaos i nieporządek, ponieważ kobieta po porodzie nie ma możliwości posprzątania domu na błysk. Wizyta w nieodpowiednim momencie stanie się po prostu krępująca.
Ważne jest też to, aby dostosować się do prośby rodziców dotyczącej godziny odwiedzin. Nie można zaskakiwać swoją wizytą. Dziecko oraz rodzice uczą się siebie wzajemnie, próbują ustalić rytm dnia, w domu początkowo może panować chaos i nieporządek, ponieważ kobieta po porodzie nie ma możliwości posprzątania domu na błysk. Wizyta w nieodpowiednim momencie stanie się po prostu krępująca.
2. Umyj ręce!
To konieczne! Jeśli mam być szczera to 85 % naszych gości nie miało tego zupełnie w planach. Dopiero po grzecznej prośbie goście udawali się do łazienki. Jedni z lekkim zawstydzeniem, że sami na to nie wpadli, inni z lekką irytacją i niezrozumieniem.
Zaraz po wejściu do domu, w którym przebywa noworodek goście powinny udać się do łazienki w celu umycia rąk. To szczególnie ważne jeśli chce się dotknąć dziecko.
3. Bądź zdrów!
Zaraz po wejściu do domu, w którym przebywa noworodek goście powinny udać się do łazienki w celu umycia rąk. To szczególnie ważne jeśli chce się dotknąć dziecko.
3. Bądź zdrów!
Kategorycznie zabronione jest odwiedzanie noworodka podczas, gdy czujemy się chorzy. Nawet niewielki katar u człowieka dorosłego, może okazać się niezwykle niebezpiecznych dla takiego maleństwa. Noworodek ma niewykształcony układ odpornościowy i nie trzeba wiele, aby złapał jakaś przeraźliwa infekcją.
4. Dzieci zostaw w domu
Nie od dziś wiadomo, że żłobki, przedszkola i szkoły są uwielbiane przez wszelkiego rodzaju drobnoustroje chorobotwórcze. Dlatego też jeśli nie musimy tego robić, to nie zabierajmy ze sobą starszych dzieci, ponieważ maluch w wieku przedszkolnym może być nosicielem takich chorób jak ospa czy szkarlatyna.
4. Dzieci zostaw w domu
Nie od dziś wiadomo, że żłobki, przedszkola i szkoły są uwielbiane przez wszelkiego rodzaju drobnoustroje chorobotwórcze. Dlatego też jeśli nie musimy tego robić, to nie zabierajmy ze sobą starszych dzieci, ponieważ maluch w wieku przedszkolnym może być nosicielem takich chorób jak ospa czy szkarlatyna.
5. Nie całuj
Niektórzy goście są zbyt wylewni. Od razu próbują brać noworodka na ręce, przytulać i całować. To zrozumiałe. Sama miałam ochotę schrupać swoją Córeczkę, jednak tego nie zrobiłam i nie chciałabym aby ktokolwiek inny tego próbował. Ludzie są nosicielami przeróżnych bakterii i wirusów co dla noworodka może okazać się szczególnie niebezpieczne.
6. Kontroluj czas
Wielogodzinne przesiadywanie u świeżo upieczonych rodziców będzie nie na miejscu. Pierwsza wizyta powinna trwać około godzinę. Zbyt długie zajmowanie czasu młodych rodziców jest nietaktem. Taka wizyta stanie się dla gospodarzy męcząca.
7. Zaoferuj pomoc
Miło jest kiedy goście po swojej wizycie np. posprzątają ze stołu. To bardzo znaczący dla rodziców gest.
8. Wyrzuć złote rady
Nim przekroczysz próg domu "nowej rodziny" nie zapomnij zostawić przed wejściem wszystkich swoich złotych rad. Zachowaj dla siebie uwagi związane z opieką nad noworodkiem. Dla rodziców to nowa sytuacja, uczą się swojej nowej roli i nie muszą od razu wszystkiego wiedzieć. Warto pamiętać, że rodzice mogą mieć odmienne poglądy na pewne kwestie. Dalsza ciotka mojego Męża próbowała wmówić mi, że dziecko od poczatku musi dorastać w głośnym domu, że nie można przy noworodku chodzić na paluszkach, że muszę puścić telewizor albo radio. Niestety. Mam zupełnie inny pogląd. Chyba nawet całkiem słuszny, bowiem patrząc na jej wnuczkę "rosnącą przy telewizorze" jestem przerażona. Ja swojemu noworodkowi chciałam zapewnić ciszę i spokój i tak też zrobiłam. Uwagę życzliwej cioci widzianej po raz pierwszy na oczy, dosadnie spuentowałam. Więcej uwag nie usłyszałam.
9. Cichosza
8. Wyrzuć złote rady
Nim przekroczysz próg domu "nowej rodziny" nie zapomnij zostawić przed wejściem wszystkich swoich złotych rad. Zachowaj dla siebie uwagi związane z opieką nad noworodkiem. Dla rodziców to nowa sytuacja, uczą się swojej nowej roli i nie muszą od razu wszystkiego wiedzieć. Warto pamiętać, że rodzice mogą mieć odmienne poglądy na pewne kwestie. Dalsza ciotka mojego Męża próbowała wmówić mi, że dziecko od poczatku musi dorastać w głośnym domu, że nie można przy noworodku chodzić na paluszkach, że muszę puścić telewizor albo radio. Niestety. Mam zupełnie inny pogląd. Chyba nawet całkiem słuszny, bowiem patrząc na jej wnuczkę "rosnącą przy telewizorze" jestem przerażona. Ja swojemu noworodkowi chciałam zapewnić ciszę i spokój i tak też zrobiłam. Uwagę życzliwej cioci widzianej po raz pierwszy na oczy, dosadnie spuentowałam. Więcej uwag nie usłyszałam.
9. Cichosza
Hałas i zamieszanie mogą przestraszyć dziecko. Goście w czasie pierwszej wizyty powinni zachowywać się w miarę cicho. Możemy rozmawiać normalnym głosem, ale w żadnym wypadku nie powinno się glogło krzyczeć czy dziko śmiać. Mile widziane jest także wyciszenie wariujących dzwonków w telefonie. Podczas pierwszego spotkania z maluchem warto zachować spokój, nie można być zbyt wylewnym. Tu po raz kolejny ciotkę Męża (tym razem mowa o innej ciotce) poniosła fantazja :-)
Przybliżyła swą wielką głowę do Małej i szarpiąc ja za nóżkę zaczęła wykrzykiwać "ale masz grubiutkie nóżki!". Chyba nie muszę Wam mówić jaka była reakcja naszej Córy na to zachowanie. Przez całą wizytę cudownej cioci, musiałam ją uspokajać :-)
10. Podaruj upominek
To miły gest w stronę nowonarodzonego człowieka i jego rodziców. Chodzi oczywiście o jakiś drobny upominek. Grzechotka, gryzak, ubranko czy kocyk będą niezwykle praktyczne. Fajną alternatywą jest także podarowanie np. pieluszek jednorazowych. Przy planowaniu upominku można powiązać przyjemne z pożytecznym.
Pierwsza wizyta u noworodka to poważna sprawa. Myślę, że każdy z gości ma na uwadze troskę o dobro dziecka więc przestrzeganie tych zasad jest bezwzględne. A dla świeżo upieczonych rodziców każdy taktowny gość będzie zawsze mile widziany.
A Wy jak wspominacie pierwsze wizyty gości u swoich maluchów? Zgadzacie się ze słusznością powyższych zasad?
Czekam na Wasze opinie i historie.
Przybliżyła swą wielką głowę do Małej i szarpiąc ja za nóżkę zaczęła wykrzykiwać "ale masz grubiutkie nóżki!". Chyba nie muszę Wam mówić jaka była reakcja naszej Córy na to zachowanie. Przez całą wizytę cudownej cioci, musiałam ją uspokajać :-)
10. Podaruj upominek
To miły gest w stronę nowonarodzonego człowieka i jego rodziców. Chodzi oczywiście o jakiś drobny upominek. Grzechotka, gryzak, ubranko czy kocyk będą niezwykle praktyczne. Fajną alternatywą jest także podarowanie np. pieluszek jednorazowych. Przy planowaniu upominku można powiązać przyjemne z pożytecznym.
Pierwsza wizyta u noworodka to poważna sprawa. Myślę, że każdy z gości ma na uwadze troskę o dobro dziecka więc przestrzeganie tych zasad jest bezwzględne. A dla świeżo upieczonych rodziców każdy taktowny gość będzie zawsze mile widziany.
A Wy jak wspominacie pierwsze wizyty gości u swoich maluchów? Zgadzacie się ze słusznością powyższych zasad?
Czekam na Wasze opinie i historie.
Jeśli komuś z mojego otoczenia urodzi się dziecko, dostosuję się do tych zasad. Szanuję czas każdej mamy i podziwiam każdą osobę, któa jest mamą. Niestety ja swoich dzieci nie mam, ale też będę miała na uwadze te porady. Każda mama je doceni. Porady są bardzo słuszne
OdpowiedzUsuńDziękuję Olu :-*
UsuńPrzydatne rady, o których dużo osób zapomina :)
OdpowiedzUsuńNiestety. A to takie oczywiste...
UsuńCiocie dobre rady zawsze irytują :P.
OdpowiedzUsuńOj tak!
UsuńTaka wizyta dopiero przede mną :) Ale punkty bardzo trafione. Szkoda, że wiele osób nie rozumie i nie czeka na zaproszenie.
OdpowiedzUsuńNiestety.
UsuńNaprawdę dobrze napisane! U mnie na szczęście obyło się bez wpadek. Może dlatego że nasze noworodki mało kto odwiedzał:D
OdpowiedzUsuńPewnie właśnie dlatego :-)
UsuńMădre rady. Ze swojego doświadczenia wiem, że pieluszki zawsze się przydadză, więc nie silę siėna pomysłowowść, tylko przynoszę pieluchy (no chyba, że wiem, iż rodzina jest mocno eko, to trzeba wziąć tetrę albo inne wielocudo)
OdpowiedzUsuńTo jeden z najlepszych upominków, bo praktyczny!
UsuńŚwietne porady i brawo za ten wpis. Niestety większość ma je gdzieś, a później to matka buja się z problemem.
OdpowiedzUsuńNo niestety ;(
UsuńPunkt 5 skierowany do wszystkich cioć :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak! :D
UsuńWażne rady zawarlas we wpisie. Każdy kto wybiera się do noworodka powinien sobie wziąć to do serca
OdpowiedzUsuńByłoby super, gdyby tak właśnie było. Dziękuję ,:-*
UsuńWiesz, że nikt nigdy nie podarował nam pieluch?!
OdpowiedzUsuńNie wierzę!
UsuńKażdy kto idzie w odwiedziny do malucha powinien zapoznać się z tym postem
OdpowiedzUsuńZgadzam się!
UsuńWarto się zapoznać i przy wizytach u nowo nagrodzonych dzieci i ich rodziców zachować rozsądek i umiar.
OdpowiedzUsuńA często tego brakuje.
UsuńBardzo fajny dekalog! :)
OdpowiedzUsuńDzięki :-)
UsuńPunkt nr jeden to zdecydowanie najważniejsza rzecz w moich oczach!
OdpowiedzUsuńMega ważna rzecz, o której ludzie zapominają!
UsuńJa to bym chciala zeby nas ktos teraz odwiedzil. Przy pierwszej corce byly tabuny gosci, przy drugim dziecku ci najwazniejsi a przy trzecim pewnie juz tylko dziadkowie :D :D
OdpowiedzUsuńHehe, kolejne dzieciaczki już nie wzbudzają takiej ciekawości :-)
UsuńSuper zasady, ale ciężko czasami wyegzekwować, bo powiedz cioci, że sorki, ale jeszcze chcemy odpocząć i pobyć sami, a na gości czekamy za miesiąc.
OdpowiedzUsuńNo nie jest to łatwe, ale czasem trzeba i tak. No to się u Was zacznie... :-)
UsuńBardzo przydatny wpis, nie mam jeszcze dzieci, ale jak będę miała to chciałabym żeby nasi goście się do niech stosowali. :)
OdpowiedzUsuńA różnie z tym bywa...
Usuń"Umyj ręce" niby oczywiste i wręcz obligo, a jest wielu ludzi, którzy totalnie o tym zapominają!
OdpowiedzUsuńDokładnie tak!
UsuńOj doskonale pamiętam dzień, w którym wróciłam do domu z synkiem ze szpitala. Lewie zdążyliśmy przekroczyć próg domu,a już mieliśmy pierwszych gości. Pamiętam swoje zirytowanie, zmęczenie i bezsilność (tym bardziej, że jedna z tych osób była odwiedzić malucha już w szpitalu). Nie mogłam siedzieć, a sił na stanie też mi brakowało. Marzyłam o prysznicu i o tym by móc przytulić synka we własnym łóżku.
OdpowiedzUsuńJak to czytam to mam ciarki. Ja w szpitalu bym oszalała gdyby ktoś mnie odwiedził prócz żMęa :-)
UsuńNa razie mnie nic takiego nie czeka, ale warto znać podstawy savior-vivreu w tej kwestii.
OdpowiedzUsuńNo jasne, że tak. Nigdy nie wiadomo kiedy się przyda.
UsuńWiele osób o tych zasadach zapomina :-(
OdpowiedzUsuńI nawet nie zdaje sobie z tego sprawy, a to przecież takie ważne i w sumie proste zasady, których należy przestrzegać.
UsuńNo właśnie!
UsuńZebrałaś chyba wszystko o czym warto pamiętać, choć o wielu rzeczach ludzie nie pamiętają
OdpowiedzUsuńNiestety...
UsuńZgadzam się z każdym punktem! :) u nas na szczęście wiele osób nie przyjechało od razu. Najbardziej mnie wkurzyło jak zwracałam uwagę na mycie rąk i słyszałam głupie teksty że przesadzam :/ a ile było osób które miały złote rady. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOj tak. Złote rady babć i cioć potrafią wyprowadzić z równowagi.
UsuńPodpisuję się pod tymi radami, odwiedziny malca wcale nie są takie proste jak się wydaje. Pamiętam jak do nas przychodzili goście i jakie to było męczące
OdpowiedzUsuńBo to jest męczące :(
UsuńPożyteczne zezestawienie. Niby to wiadomo. Ale w praktyce gorzej.
OdpowiedzUsuńOwszem :-)
UsuńSporo osób totalnie nie stosuje się do tych zasad. Najbardziej to mnie wkurza jak zapominają myć dłoni.
OdpowiedzUsuńMnie też!
UsuńNiby wszystko zupełnie oczywiste, jednak nie wszyscy te zasady przestrzegają. :)
OdpowiedzUsuńNiestety :(
UsuńSuper tu u Ciebie :) Będę zaglądać :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, zapraszam!
UsuńPięknie! Bardzo fajny i mądry wpis! Wiele osób nie ma zielonego pojęcia jak się zachować przychodząc pierwszy raz do domu, w którym jest niemowlę.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Myślę, że niejednej osobie się przyda :-)
UsuńDobre rady :) Szkoda, że nie każdy o nich pamięta.
OdpowiedzUsuńRady zostały genialnie przedstawione, dlatego ten post powinien przeczytać każdy, bo myślę, że raz na pewien czas nie omija go wizyta u noworodka.
UsuńTeż tak myślę, nawet osobom bezdzietnym przyda się taka wiedza :-)
UsuńBardzo dobre podpowiedzi, dzięki :)
OdpowiedzUsuńProszę!
UsuńBardzo dobre, wyczerpująco omówione porady. Mam wrażenie, że gdy w rodzinie lub u znajomych pojawia się noworodek, wszyscy mają wielką potrzebę aby go odwiedzić, o zgrozo DOTKNĄĆ, wycmokać... Dobrze, że są ludzie, którzy uświadamiają takie osoby. Pozdrawiam! CytrynoweLove ♡
OdpowiedzUsuńOj tak. Wiem, że takie Bobo jest do schrupania, ale bez przesady ;-)
UsuńW życiu nie wprosiłabym się bez zaproszenia. Nie jestem z typu ciekawskich i wolę poczekać, szczególnie, że taki noworodek wywraca rodzicom życie i wolę uszanować to, czego oni sami chcą! Szkoda, że nie każdy pamięta o tym, o czym piszesz!
OdpowiedzUsuńTo prawda. Rodzice i bobas uczą się siebie wzajemnie w pierwszych tygodniach życia :-)
UsuńBardzo dobry wpis. Niestety ludziom trzeba o tym przypominać.
OdpowiedzUsuńNo niestety. Ale trzeba uświadamiać!
UsuńPrzeczytałam , bo może się przyda taki zestaw rad, bo maluszki są delikatne :-)
OdpowiedzUsuńMyślę, że każdemu przyda się taka wiedza.
UsuńDobrze że poruszasz tak ważny temat ostrożności w kontakcie z tak małym dzieckiem
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńAh, gdybym to przeczytała jakiś czas temu, kiedy wybierałam się właśnie z taką wizytą! Na szczęście porady są dosyć intuicyjne dla w miarę ogarniętego człowieka, jednak na pewno część osób i tak notorycznie próbuje dotykać i całować obce noworodki... Warto to nagłaśniać :)
OdpowiedzUsuńWarto!
UsuńNa pewno zapamiętam, bardzo przydatny post :)
OdpowiedzUsuńWarto! Dziękuję.
Usuńwitam. umyć ręce niby takie oczywiste A czasami trzeba przypominać... przyjść z upominkiem dla dzidziusia ale warto też pomyśleć o prezenciku ładnie zapakowanym dla mamy maleństwa by pokazać że ona jest ważna, najważniejsza :) pozdrawiam asia
OdpowiedzUsuńTo prawda. Prezent dla mamusia też mile widziany :-)
UsuńWedług mnie jeśli odwiedza się świeżo upieczonych rodziców to należy najpierw od nich dostać zaproszenie, a nie pchać się na siłę, żeby zobaczyć noworodka. Bo nie każdy może sobie życzyć takich niezapowiedzianych wizyt. Jedna osoba z rodziny rok temu rodziła i wtedy tata zaproponował mi, żebyśmy odwiedzili w szpitalu kilka dni zaraz po porodzie. Stanowczo odmówiłam, gdyż taka osoba czuje się naprawdę słowo, a poza tym jeśli kiedyś sama by chciała, żebyśmy wpadli w odwiedziny to dostalibyśmy taką wiadomość. Zgadzam się również z tym, aby kontrolować czas odwiedzin. Złote rady zawsze lepiej zostawić dla siebie, bo to rodzice przygotowują się do tej roli, a jeżeli będą chcieli rad to na pewno się sami odezwą. Co do ciszy to nie zawsze przy gościach idzie ją opanować, ale to zależy też chyba od noworodka czy mu to przeszkadza, bo niektóre dzieci to wszystko prześpią i nie zwrócą nawet uwagi na dźwięki. Upominek ze strony gości oczywiście jest miły, ale nie powinien być jakąś koniecznością przy takich odwiedzinach, bo nie rzeczy materialne powinny się liczyć tylko o mile spędzony wspólnie czas :) Pozdrawiam i dziękuję bardzo za odwiedziny!
OdpowiedzUsuńwy-stardoll.blogspot.com
Lepiej się wstrzymać z odwiedzinami w szpitalu.
UsuńPozdrawiam!
Niestety, ja po cesarskim cięciu nie miałam siły wstać do kibla, a już mi się ciotki i wujkowie zlecieli.. i jeszcze obrażeni, gdy po 2 godzinach wyprosiłam ich z pokoju! Tzn w sumie nie ja, bo pielęgniarka. Ja poinformowałam tylko, że godziny wizyt dobiegają końca, a pani dodała swoje...jaka byłam jej za to wdzięczna! Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńO matko!
UsuńBardzo dobry post i cieszę się, że poruszyłaś ów temat.
OdpowiedzUsuńMy mamy też koleżanki które co jakiś czas rodzą dzieciątka i jakoś czekamy z wizytą dopiero na 3 miesiąc. Nie chcemy się narzucać, a wolimy jak mamusie dojdą do ładu i składu.
Dla mnie też pewnie byłoby to irytujące jakbym ledwo co urodziła dziecko i miała sznurek odwiedzin.
Serdeczności.
3 miesiące to już taki fajny, optymalny czas.
UsuńWiesz, dochodzi do tego jeszcze zmęczenie młodej mamy- nie oszukujmy się- baby blues może trwać i do miesiąca - hormony robią swoje. I jako mama zdecydowanie stosuję się do tych zasad. Sama jednak widziałam że nie wszyscy przestrzegają tych zdroworozsądkowych zasad i...stąd rodzą się problemy;/
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Każda nowoczesna mama to zrozumie. Pozdrawiam!
Usuńnie rozumiem tej konieczności wizyty w pierwszych dniach po urodzeniu dziecka. ja bylam mega wyczerpana i chialam odpocząc, tabuny ludzi przychodzących z wizytą mnie przerażaly
OdpowiedzUsuńNo właśnie, szczególnie mamusia chce odpocząć.
Usuńbardzo cenne rady, ja nie byłam w takiej sytuacji ale na pewno poczekałabym z wizytą u takiego maluszka
OdpowiedzUsuńTak jest najlepiej.
UsuńDobre rady :)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńMyślę, że nie ma nic gorszego od niezapowiedzianych wizyt "troskliwych cioć, dziadków, itp" :) Bardzo przydatne rady, na pewno wrócę do nich gdy pojawi się w moim otoczeniu jakiś noworodek!
OdpowiedzUsuńZapraszam! :-)
UsuńSuper porady szczególnie ta pierwsza ach jak ja nie cierpiałam tych tłumów w pierwszych dniach, dajmy odpocząć mamie po porodzi i dajmy jej szanse zaaklimatyzowania się w nowej roli.
OdpowiedzUsuńDokładnie!
UsuńBardzo przydatny wpis :)
OdpowiedzUsuńDziekuje
UsuńWarto pamiętać o tych zasadach :)
OdpowiedzUsuńWarto :-)
UsuńWe wszystkim trzeba mieć umiar i wyczucie. Tak samo w tym wypadku.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że tak
UsuńTemat dobrze sprecyzowany, niestety ludzie to tylko ludzie, a rodzina to najbardziej ciekawscy ludzie jacy chodza po ziemi. Ja nie chciałam nikogo widziec do 3 miesięcy, pamiętam jak mówiłam mężowi by odmawiał wizytę ;) Ale i tak się zjechali. Maluszek do roku potzrebuje najbliższych, innychj akceptuje anie nie chce by sie zbliżali. :)
OdpowiedzUsuńTo i tak długo wytrzymaliscie :-)
UsuńZawsze staram się stosować do tych zasad.
OdpowiedzUsuńSuper!
UsuńŚwietny wpis. Uważam dokładnie tak samo. Bardzo dobrze, że ktoś o tym napisał.
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńNie wyobrażam sobie jak można iść w odwiedziny do maleństwa będąc przeziębionym... okropność i totalny nietakt.
OdpowiedzUsuńDobry wpis. Podeślę kilku młodym mamom może zechcą udostępnić i zaznajomić gości o tych zasadach 🙂
Przychodzenie z katarem to już przesada.
UsuńDziękuję!
Takie proste, a wiele osób o tym zapomina... Świetny wpis! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńZa każdym razem wprowadziliśmy zakaz odwiedzin na pierwszych kilka tygodni, owszem, babcie i dziadek byli u nas, ale nikt poza tym. Moje dzieci rodziły się jesienią i zimą, więc liczyliśmy na wyrozumiałość przyjaciół.
OdpowiedzUsuńFajnie, że wszyscy przyjęli to do wiadomości :-)
UsuńArtykuł - fajna sprawa. Takie ABC tego co najważniejsze, najbardziej podstawowe i dlatego niestety często zapominane. Ważna jest higiena i podejmowanie takich zachowań, które ani nie utrudnią życia Mamie, ani jej Dziecku. Ja faktycznie zawsze idąc do nowourodzonego w gości kupuję kocyk.
OdpowiedzUsuńKocyk to bardzo praktyczny prezent. Brawo za pomysł!
UsuńGdybym miała z tego wybrać moje top to gość musi być zdrowy, idąc do maluszka. A po drugie pomoc - nie idzie się tam być dodatkowym kłopotem dla świeżo upieczonych rodziców, tylko coś pomóc np zaoferować pozmywanie.
OdpowiedzUsuńZdrowie to podstawa!
UsuńPrzede wszystkim watto być zdrowym i umowic się wcześniej z młodymi rodzicami. Mnie wkurzały niezapowiedziane wizyty gości
OdpowiedzUsuńNie ma nic gorszego!
Usuń